2020-09-15

Żelechower-Aleksiun Mira − 79 i pół

18 września 2020
Rozmowę z artystką poprowadzi Mariusz Szczygieł
Synagoga Pod Białym Bocianem
Wrocław, Pawła Włodkowica 7

Więcej prac

Artystka będzie oprowadzała po wystawie 

w najbliższych dniach wg zapisów



Zofia Gebhard − Jubileusz 79 i pół

[...] Teraz maluje tak, jak lubi, tak, jak jej się zachce. Zmysłowo, niecierpliwie, zachłannie. Ruchami jej pędzla kieruje trans i impuls. Szeroki trakt, ekspresyjny gest, grube strupy farby, akcent, przecierka. Krecha czerwieni, bryła błękitu, plama światła − ach, ile znaczeń ma światło! Jeden z jej ostatnich obrazów jest samą jasnością, mgławicą ognia i żółci, z której wyłaniają się ręce, a z nich spływa jeszcze jedna chmura świetlistości.

Ważne są dla Miry tytuły. 79 i pół − to ten, dla którego spotkała się ze mną i z powodu którego piszę ten tekst − bo tyle czasu minie od jej urodzin, kiedy na specjalnej wystawie pokaże 79 i pół małych obrazków. I doda jeszcze 10 dużych. Zaczęła je malować jesienią 2019 roku w optymistycznym nastroju, jak to bywa, kiedy zaczyna się przygoda, ale kiedy wiosną 2020 pandemia pozamykała nas w domach, nastrój sposępniał, malowanie stało się dla niej − jak mówi − wyzwoleniem, zaklinaniem, modlitwą, oczyszczeniem i medytacją.

W niepokoju, zniecierpliwieniu, na przekór, w czerwieni, zieleni, żółci szukała wyzwolenia, pocieszenia, wskazówki. W przesyconych kolorami obrazach pojawia się jakiś mroczny ton, akcent, który przyciąga uwagę. Oto w rozległym, na wpół czytelnym krajobrazie, ukazanym z podniebnej perspektywy, ledwie widoczne postaci − idą? tańczą? modlą się? − nad nimi zawisło oko − śledzi? dogląda? Oto gwałtownie skłębiona, rozpostarta daleko zieleń, a w tle schody, schody do nieba, do nikąd. Gdzieś leży księga, gdzieś wodospad wytryska ze źródła w skalnej szczelinie. Twarz, trójkąt, ptak, drzewo… Te rekwizyty, symbole, które mają tak wiele znaczeń, niekoniecznie werbalnych, są dla Miry najważniejsze. Bez nich nie ma hagady.
Z. Gebhard


Mira Żelechower-Aleksiun studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie ASP) we Wrocławiu. Uzyskała dyplom w zakresie malarstwa architektonicznego (1966). Zajmuje się przede wszystkim malarstwem sztalugowym. Jej pierwsza wystawa indywidualna miała miejsce w Galerii Teatru Kalambur we Wrocławiu (1967). Do lat 80. XX wieku malowała sceny figuratywne i portrety. Jej kompozycje krytycy wiązali z nurtem nowej figuracji.

Po odbytej w końcu lat 80. podróży do Izraela Mira Żelechower-Aleksiun sięgnęła w swojej twórczości do korzeni, do tradycji i przekazu religijnego. Znaczącym motywem jej prac stało się Pismo obecne w obrazach jako znak plastyczny. Zaangażowanie artystki w pogłębianie tematyki judaizmu sprawiło, że zaczęto doceniać jej malarski dorobek jako wkład w rozwój współczesnej kultury żydowskiej.