Galeria Geppart ASP Wrocław
8-20 października 2022
Księcia Witolda 68/2, Centrum Sztuki Piekarnia
Wernisaż: 8 października 2022, godz. 18.
Jubileusz 40-lecia pracy artystycznej i dydaktycznej
oraz prezentacja monografii
Podróżnik. O życiu i szkle Kazimierza Pawlaka
napisanej przez Monikę Braun.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBcBuCyhiY4OZOz839mrk_l4HS-m-MC6Mlz4UhwPF7kDa7B_Hu4dw-3UtO57OIXxkrsaksoT3z2-Qc8OMiRioAkiG7gC2UkvH_iz17SAQUaYoEubpV6weSal41043t2kMu1lmWh8Rb9ttatjA_e5dArr8I3xaZeZT6Tzv8uwOsy14h_iK5v9Q5J3VKhQ/w647-h972/2022-10_pawlak-1.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLAqK5xuYHQ_VQgYKwdGyhvAeDhlWyxTGmwNr5PrSSh9a1FrdOXAkBXjBq7vseJrppBa-XnOBnXtuvZQ8TFT1fbrlpWgYaHwSKh8F7xccNO5pc__V5yCOXl66yv_lcLFOJPT7PA5qkbfQBs8uhROkfQuSTCgLkNS9L-8S88iB3PKNq3mcEhW3aZ1bL7g/w640-h961/2022-10_pawlak-2.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEhCObXNek_AAGcMuuUvIU9W2_JBeZ1ToVdXikeLhXkk5qU4ICcGpj052jyxPH_-vXBsXuVf_eyKZNWyKeIgpiM-6ep6vhzoHRupS5QMq5PjfdPKIMb2jGsuzowgaLyL0dSU6Qg2eoCyufI_tSZXJcpvPgv_LUpZjFUA6W2J7EhAHOcLz8mlLZJVoTaw/w638-h424/2022-10_pawlak-3.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR37RzIhBeSNtZEBACSemi18w57mGubnO3qPLBgHnouuimPM_gI0_9DxCKbhsa7AmxHzpSuxHLUFKzGKFlw1_5T8zll2OBA_2GdA3sA3kcsgPz3SBzMxeWREsSLbGmYaS7VlBlaIzHmAL5Wo94r2iRxJA1Scm4Ma04ybACdWMGuuTEVtOkDTQ_JjLghw/w638-h957/2022-10_pawlak-4.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdZt9Ycn2JsIjdq1KgkzFW5QzVSSTMhpU3FU9IXBTZop0urZa-KyBorhGnaRMESZRpRM7om95f-LIhu_0DDQlJVP4lwaI-Defu96eLAaW-PocUAz71vOn3BOuhS8AGpllwHYBEgqD4ol3M3IrfkzkEuxFFMDNzREwTm92MSE4MH0rvhu8pr46k6MtjBw/w634-h953/2022-10_pawlak-5.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaSGqvJxcyO-c4TNCXOHNk8XxWati-l5IUg30BjCWGa5aAWnTMAtF-6a26Lb5ivyVkFtHct_m2S_791_CURcqPZcFFcTj4eTrjGsWGtCIh_gC7xPSBZn0_gy7a2UzzcghVhvFg4N84bIXtUOPtuLHO2VmWx6mRfyj47LJs6yI_IAtIkC_b9fhhXJQ9Xw/w634-h422/2022-10_pawlak-6.jpg)
Ta książka o artyście jest jak podróż, prowadzi przez zmieniające się czasy, kolejne przebudowy, burzenie albo niszczenie starego i zastępowanie go nowym. Tak w sensie fizycznym jak i tym innym, trudniejszym do uchwycenia. Składa się z kawałków jak krajobraz za oknem jadącego pociągu, tak jak ludzie ukazujący się i znikający w korytarzu wagonu, idący gdzieś dalej, widziani tylko przez chwilę. Bowiem „rzeczywistość, opisana, namalowana czy sfilmowana jest zupełnie inna niż ta dana nam bezpośrednio […] im gładszy opis, tym od niej dalej. Więc niech będą pomieszane ze sobą wycinki prasowe, ustępy z książek, osobiste wspomnienia, reminiscencje z dzieł przeczytanych”, niech podróż Kazimierza Pawlaka lepi się z fragmentów na podobieństwo jego rzeźb szklanych, w których łączy on, dopasowuje i klei różne elementy, jak karteczki i fiszki w jego archiwum, niech przypomina to, co bez zapisu w jego dziele i słowie popadłoby w niepamięć.
Coś z niemal niczego, rzeźba wyczarowana ze składników – zdawałoby się – pierwotnie niemających ze sztuką nic wspólnego, kolor wydobyty z monochromatycznych bez mała substancji – tak pracuje Kazimierz Pawlak. Profesor Akademii, uczeń Zbigniewa Horbowego i Ludwika Kiczury, nauczyciel pokoleń artystów, sam artysta cierpliwy i uważny wobec tworzyw i ludzi. Laureat nagród i człowiek towarzyski w ciszy i samotności kształtujący szkło. Przez cztery dekady ze szklanych grysów i odłamków przemyślnie przekształcanych, z kawałków i fragmentów misternie łączonych, z nitek nizanych i zaplatanych z wytrwałością tkacza wyprowadza w światło swoje szklane obiekty. W światło, bo właściwie materia tutaj, to tylko kolor i ono – w lśnieniach, załamaniach, migotliwości.
Projekt 4.0 pokazuje te najsubtelniejsze z rzeźb, formowane z włókna szklanego, tkaniny z niego wykonanej i siatki z włókna technicznego używanego do prac ociepleniowych na elewacjach budynków, czyli tworzyw pozornie zupełnie do artystycznych celów nie przeznaczonych. A jednak… Cóż może sprawić wyobraźnia twórcy! Nadaje on powierzchniom obiektów różne faktury: od srebrzystej, lekko zgrzanej, do zielonkawej, szklanej nitki gubiącej pierwotną cechę użytego materiału. Jego kreacje mają wysmakowane, perłowe, chłodne barwy. Wykonane nowoczesnymi technikami przedmioty światło transformuje w zjawiska niemające wieku, czerpiące szlachetność z patyny czasu, a zarazem upodobnia do tiulów, batystów i koronek, tych wszystkich delikatnych i przeziernych tkanin, właściwych arystokratycznym ubiorom, uczynionych niejako po to, by nadawać alabastrowy odcień temu, co pod spodem. Przenika przez nie mleczna poświata, tak jakby rzeczywistość, którą próbują zamknąć te quasi-naczynia stała się oprzędem z włókna szklanego, przestrzenią symboliczną stworzoną przez artystę, „w której nigdy nie byliśmy, lecz która wydaje nam się od zawsze znana, jak gdyby była naszą wewnętrzną obcą krainą, utraconą i czasem na krótko odzyskiwaną”.
Kokony, misy i wazy, jednak nie takie, których można użyć na stole. Można w nich za to gromadzić światło i marzenia.
oprac.©kkuzborska