Wystawa: Sztuka Osobista, ASP Wrocław, 1977
Milczenie przestrzeni
Jako artysta mogę pisać o przestrzeni, zdany na swoją wyobraźnię, przeczucia i obrazy, wizje i przywidzenia oraz bezpośrednie doznania – i tylko w takim aspekcie mogę mówić o przestrzenności i przestrzeni. Przestrzeń jest absolutna, sama w sobie i sama dla siebie. Świat ziemski jest drobiną przestrzeni. Ludzie przy pomocy twórczych mocy, za pośrednictwem intelektu i wyobraźni przenikają przestrzeń na miarę swoich, ograniczonych możliwości. Najwięcej o przestrzeni wie sama przestrzeń, ale milczy, pozostawiając nas w niewiedzy i ciągłym procesie poznawania wszechrzeczy. Ogromny spektakl świetlny – składający się z nieskończonej ilości wiązek świetlnych, fotonów biegnących sobie znanymi torami, rozświetla i obleka przestrzeń rozszerzającego się wszechświata. Przestrzeń realizuje plan ekspansji, ustala reguły gry, działa niezawodnie, czyniąc nas oniemiałymi obserwatorami tej dynamicznej kreacji. Wszystko – co się dzieje – rozgrywa się w przestrzeni, każdy proces, wszelkie zjawiska, wieczny ruch i wzajemne relacje, to continuum, wielowymiarowe współistnienie. Myślenie i wyobrażenie sobie przestrzeni to wędrówka w nieznane, to bezkresna podróż, marsz w nieograniczone światy. Idąc w jakimkolwiek kierunku, wędrowiec zmuszony jest do wiecznego powrotu. Ale wieczne wędrowanie i poznawanie to pasje myślącego i twórczego obserwatora, przestrzeń natomiast, choć procesualna i dynamiczna, nie ma ludzkich dylematów – proces rozrostu następuje naturalnie i obiektywnie. Procesy grawitacyjne istnieją dlatego, że są konieczne. Światło wędruje po torach prostych i zakrzywionych, ponieważ takie są reguły współistnienia fotonów i ciał kosmicznych. Przestrzeń pozbawiona jest przesądów, ocen, kłótni, kompleksów i innych cech przynależnych codziennej przestrzeni ludzkiej. Przestrzeń wszechrzeczy nie potrzebuje nas do niczego, to myśmy stworzyli pojęcie przestrzeni jako kategorię filozoficzno-naukową w procesie poznawania i obserwowania świata, ona – jako wszystko i całość – istniała bez naszego współistnienia, realizując sobie znanymi sposobami konkretne oblicze wszechświata. Przestrzeń to wszechobecna materia w skali mikro- i makro-, spektakl zjawisk i procesów, które próbuje rozpoznać intelekt ludzki. Przestrzeń zawsze będzie czymś więcej niż zdanie sformułowane na jej temat, ponieważ istnieje w wielu wymiarach; w rejonach, w których nie mamy szansy się znajdować, dlatego że jest wszystkim w sensie substancjalnym i wszelkim innym.
Witold Liszkowski